Menu

Noc Muzeów w Warszawie…

Czas płynie, na dworze zielono, biało, zielono i ponownie mamy maj, miesiąc Nocy Muzeów. Tegoroczna fiesta uliczno-muzealna będzie trwała całą noc z 18 na 19 maja i obchodzona będzie jednocześnie w wielu miastach europejskich. Z roku na rok ich przybywa. W tym roku w samej Warszawie ponad 200 instytucji otworzy swe podwoje dla zwiedzających. Wydawać by się mogło, że dla osoby, która regularnie odwiedza stołeczne wystawy, te wędrówki tłumów (i w tłumie) po Warszawie, kolejki do galerii czy przepełnione autobusy-ogórki to prawdziwa makabra rodem z PRL-u. A jednak nie! Ba, wręcz przeciwnie! Jak pokazują doświadczenia poprzednich lat, lud warszawski (w tym ja) kocha Noc Muzeów i zawzięcie przemieszcza się po stolicy przez całą noc: ze Śródmieścia, które jest epicentrum wydarzeń na Pragę, z Pragi na Ochotę, z Ochoty do Wilanowa, po drodze zahaczając o Żoliborz lub Wolę i znowu na Pragę, by nad ranem zakręcić nóżką pod wódeczkę lub do Wilanowa, by zmęczonym paść na trawę przed pałacem i obejrzeć wspaniałe widowisko laserowe na zabytkowej fasadzie. Wystawom często towarzyszą koncerty, a i nierzadko kulinarne pokusy. Warto dodać, że w tym roku po raz pierwszy włączyło się w imprezę Muzeum Piłsudskiego w Sulejówku. Niestety trudno jest być wszędzie… plany musiałam zawęzić do kilku najbardziej interesujących miejsc i taki jest mój wybór (oczywiście okrutnie stronniczy):

Moją nocną przygodę zacznę o dziewiętnastej w Muzeum Historii Żydów Polskich (przy zbiegu ulic Anielewicza i Zamenhoffa), aby póki jeszcze jasno przyjrzeć się i zwiedzić ten fantastyczny pod względem architektonicznym budynek projektu Rainera Mahlamäki. Jest to nie lada okazja, by móc podziwiać to miejsce, bowiem otwarcie dla publiczności nastąpi dopiero w 2014 roku. Ciekawa jestem także prezentowanej tam wystawy Listy do tych, co daleko – multimedialnej instalacji Pétera Forgácsa ze ścieżką dźwiękową zespołu The Klezmatics, która przedstawia archiwalne materiały ukazujące życie Żydów w Polsce międzywojennej.

Od Anielewicza spacerkiem ruszę w kierunku ulicy Długiej, gdzie pod numerem 7., w Archiwum Akt Dawnych odbywać się będzie Noc Turecka. Jako wielbicielka Turcji (zwłaszcza jej wyśmienitej kuchni) oraz pokazów multimedialnych z dużym zainteresowanie obejrzę pokaz zabytków starego Stambułu. Ponadto skorzystam z okazji, by przy dźwiękach tureckiej muzyki, obejrzeć oryginały dokumentów sułtańskich z przełomu XV i XVII wieku, traktatów zawieranych z  Rzeczpospolitą zdobionych wspaniałymi, dekoracyjnymi podpisami sułtanów.

Następnym przystankiem na mojej trasie będzie Muzeum Sztuki Nowoczesnej przy ulicy Pańskiej 3, w którym zaledwie kilka dni temu otworzono nową wystawę W sercu kraju, pokazującą międzynarodową kolekcję sztuki współczesnej tegoż muzeum. Rzecz godna szacunku, bowiem kolekcję udało się stworzyć  w ciągu zaledwie kilku lat – chapeau bas! Twórców tak wielu, że miejsca by nie starczyło na ich wymienienie i na dodatek same sławy!

Dalej kroki swoje skieruję w stronę ulicy Moniuszki, aby zajrzeć do Węgierskiego Instytutu Kultury, gdzie tego wieczoru otwarta zostanie wystawa komiksów Polscy klasycy, węgierskie klatki. Może uda mi się jeszcze, kolokwialnie mówiąc, załapać na Węgierską noc filmową, czyli pokaz filmów krótkometrażowych i animowanych, w tym filmu Maestro nominowanego do Oscara czy Before Dawn, uznanego na 25 festiwalach międzynarodowych za najlepszy krótkometrażowy film 2004 roku.

I stamtąd bezpośrednio już na Pragę! Na Mińską 25 do Muzeum Neonów. Pewnie będzie już ciemno, więc wrażenia „świetlne” spotęgowane. Będzie tam można zobaczyć prace konkursowe na neon symbolizujący Warszawę (wygrały słoiki, to już wiemy), obejrzeć dawne, odrestaurowane neony warszawskie i wziąć udział w warsztatach Jak działa neon? A przy okazji również trochę posilić się, aby zregenerować siły potrzebne do powrotu na lewobrzeżną stronę miasta lub dalszego włóczenia się po wspaniałych, niezastąpionych praskich galeriach i imprezowniach. Jak będzie, to się okaże…

Jeśli jednak wrócę do Centrum, to na koniec chciałabym wpaść jeszcze do Muzeum Narodowego, żeby zobaczyć prezentację multimedialną Muzeum Utracone o dziełach sztuki, które Polska utraciła na przestrzeni wieków. Jeśli będzie już późno i może pustawo, choć wątpię, to chętnie wejdę do Galerii Dawnego Malarstwa Europejskiego, która wprawdzie jest ekspozycją stałą, ale za to w nowej aranżacji dostępną dopiero od roku i ciągle zachwycającą dziełami niezastąpionych mistrzów pędzla.

Ewelina Miłobędzka

  • Dzieje się ….

  • Kategorie

  • Archiwa