OBLICZA WCZESNEGO BAROKU
OBLICZA WCZESNEGO BAROKU cykl 3 [...]
dodatkowy dostęp do nagrania przez 7 dni od zakończenia wykładu wyłącznie dla posiadaczy biletu
Paweł Bień – poeta, historyk sztuki, kulturoznawca. Na co dzień pracownik Działu Dawnego Malarstwa Europejskiego Muzeum Narodowego w Warszawie, autor książki poetyckiej „Światłoczułość” i ponad stu popularnonaukowych tekstów o malarstwie publikowanych m.in. na łamach „Spotkań z Zabytkami” i „Ruchu Muzycznego” oraz portalach takich jak niezłasztuka.net, Teologia Polityczna i in., wygłaszał wykłady m.in. na zaproszenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Instytutu Pamięci Narodowej, Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, kilkunastu muzeów i fundacji
Olga Boznańska jest zaliczana do najważniejszych artystek przełomu XIX i XX w. Słynęła z oryginalnego stylu i bezgranicznego oddania sztuce.
Pozostawiła po sobie bogatą spuściznę artystyczną, a jej prace reprezentują polską sztukę na większości przeglądowych wystaw w kraju i za granicą. Była par excellence międzynarodową artystką. Tak mówiła o swoich pracach: „Obrazy moje wspaniale wyglądają, bo są prawdą, są uczciwe, pańskie, nie ma w nich małostkowości, nie ma maniery, nie ma blagi. Są ciche i żywe i jak gdyby je lekka zasłona od patrzących dzieliła. Są w swojej własnej atmosferze”.
5 maja – Dziecięce rysunki, młodzieńcze wprawki i rzeczy osobiste
Można odnieść wrażenie, że sztuką Olga Boznańska interesowała się od samego początku. Do dziś zachowały się ujmujące rysunki dziesięcioletniej malarki, jej młodzieńcze wprawki polegające na rysowaniu odlewów rzeźb antycznych czy pierwsze samodzielne kompozycje.
Opowieść o początkach kariery genialnej portrecistki uzupełnią osobiste przedmioty towarzyszące artystce – od biżuterii i mebli, przez książki, a nawet biżuteryjne detale, doskonale oddające atmosferę czasów, w których talent Olgi Boznańskiej nabierał indywidualnej wyrazistości.
12 maja- Malarka dusz – najpiękniejsze dojrzałe portrety
Czy racje mieli krytycy, piszący na początku ubiegłego stulecia, że Boznańska jest malarką dusz? Będą Państwo mieli okazję przekonać się już niebawem.
Pierwsza dekada XX stulecia to zdaniem wielu moment, kiedy Olga Boznańska była u szczytu twórczych sił. To właśnie wtedy powstaje czarujący wizerunek śpiącego psa eksponowany w Galerii Sztuki XIX Wieku Muzeum Narodowego w Warszawie, to również z tego czasu pochodzi znakomity portret dwóch sióstr Chmielarczyk. Obraz miał stanowić najprawdopodobniej formę zapłaty dla ojca panienek gospodarującego krakowską kamienicą Boznańskich, kiedy malarka rezydowała w Paryżu. Obraz kryje w sobie jednak tajemnicę – wygląd dzieła zachowany na przedwojennej fotografii znacznie różni się od obecnego. Kto przemalował portret i dlaczego postanowił „poprawić” po Oldze Boznańskiej?
19 maja Niezaprzeczone wartości poetyckie – późne portrety
Sztuka Olgi Boznańskiej obsypywana była wieloma komplementami. Pełnych uznania słów nie żałował nawet wspaniały poeta i krytyk Guillaume Apollinaire, twierdząc, że portrety malowane przez polską artystkę posiadają „niezaprzeczone wartości poetyckie”. Minęło już ponad stulecie, a trudno nie przyznać mu racji.
W czasach I wojny światowej w twórczości Boznańskiej zachodzą przemiany; koloryt jej portretów ulegnie przyciszeniu, zaś charakterystyka modela będzie wciąż pogłębiana. Krytyka pisać będzie o portretach psychologicznych, a jak do tego zagadnienia odniesie się sama artystka?
26 maja Kombinowane książki i karafki – martwe natury
Choć sama przyznawała, że zawsze żywy z malarskiego punktu widzenia człowiek interesuje ją bardziej niż „kombinowane książki i karafki”, Olga Boznańska nie stroniła od martwych natur. Już jako dziecko narysowała całkiem wdzięczny kwiat, a swoją pasję do malowania roślin rozwijać będzie przez kolejne dekady, ale świat martwych natur artystki to nie tylko róże czy nasturcje, w kompozycjach pojawią się intrygujący i niebanalni bohaterowie – japońskie laleczki, wazy na zupę czy… budzik.
Boznańska uważała, że najlepiej jest malować kwiaty nieco już przywiędłe, bo takie mają w sobie najwięcej charakteru i uroku. Jak myśl ta przełożyła się na malarską praktykę 26 maja 2025 opowie Paweł Bień