POKAŻĘ WAM, CO POTRAFI KOBIETA
„POKAŻĘ WAM, CO POTRAFI KOBIETA” – [...]
4 wykłady online 4 -25 października 2024
dodatkowy dostęp do nagrań przez 7 dni od zakończenia całego cyklu wyłącznie dla posiadaczy karnetu
piątki godz. 20.00
Kaja Rupocińska- historyczka sztuki i anglistka, nauczycielka licealna, popularyzatorka wiedzy współpracująca m.in. z Stołecznym Centrum Edukacji Kulturalnej w Warszawie. Specjalizuje się w sztuce angielskiej, ze szczególnym uwzględnieniem renesansu elżbietańskiego, sztuki osiemnastego, dziewiętnastego i pierwszej połowy dwudziestego wieku, oraz myśli i twórczości Johna Ruskina.
W porównaniu ze sztuką włoską, francuską czy holenderską, malarstwo angielskie pozostaje w Polsce dziedziną relatywnie słabo rozpoznaną. Dlatego też w październikowe piątki zapraszamy na cykl czterech wykładów poświęconych najważniejszym malarzom angielskim XVIII i pierwszej połowy XIX wieku.
William Hogarth, Thomas Gainsborough, John Constable i JMW Turner stworzyli i rozwinęli w oparciu o portret i pejzaż tzw. angielską szkołę malarstwa. Do osiemnastego wieku uprawianiem istotnej stylistycznie sztuki zajmowali się na Wyspach Brytyjskich przede wszystkim przybysze z kontynentu, m.in. Hans Holbein Młodszy czy Anthony van Dyck, a także liczni pomniejsi artyści z Niderlandów i Francji. Co więc wydarzyło się w Wielkiej Brytanii, zarówno w sferze politycznej, jak i ekonomicznej, społecznej i czysto artystycznej, co pozwoliło w ciągu zaledwie kilku dekad na zbudowanie rodzimym artystom nowego, fascynującego języka sztuki malarskiej?
William Hogarth, Autoportret z mopsem, 1745, olej na płótnie, 90 x 70 cm, Tate
William Hoghart (1694 – 1764) – satyryk i moralizator, miłośnik teatru i filantrop, przyjaciel Lawrence’a Sterna, Daniela Defoe i Henry’ego Fieldinga, wychowany w podłej dzielnicy Londynu self-made man, malarz i teoretyk sztuki, krytyczny obserwator życia tworzącej się angielskiej klasy średniej. Jako pierwszy wykorzystał medium graficzne do masowego rozpropagowywania tworzonych przez siebie cykli rycin diagnozujących współczesne problemy moralne. Jak i gdzie poszukiwał inspiracji i tematów prac? W jaki sposób budował markę „Hogarth”? Jak wpłynął na charakter epoki, w której tworzył? Czy jego spostrzeżenia możemy i dziś uznać za aktualne?
Thomas Gainsborough, „Portret Johna Plampina”,1752, olej na płótnie, The National Gallery, Londyn
Thomas Gainsborough (1727 – 1788) – obok Joshuy Reynoldsa najwybitniejszy portrecista osiemnastowiecznej Anglii, który szczerze nie cierpiał uprawiania malarstwa portretowego. W jakiej twórczości szukał więc wytchnienia? Jak malarstwo dawnych mistrzów wpłynęło na ewolucję jego stylu? Jak naginał dworską etykietę, by namalować portret królowej Charlotty i członków rodziny królewskiej? Kim są bohaterowie „Porannego spaceru”, słynny Blue Boy i nie mniej istotni Tristram i Fox, bohaterowie drugiego planu? Oraz co można dostrzec na progu leśnej chatki?
John Constable, „Katedra w Salisbury od strony łąk”, 1831,olej na płótnie, Tate
John Constable (1776 – 1837) – jeden z najważniejszych twórców angielskiej szkoły pejzażu, niestrudzony i systematyczny badacz natury, twórca naukowej teorii malarstwa pejzażowego. Gdzie leży „kraina Constable’a” i na czym polega jej fenomen? Czy jego dzieła rzeczywiście należą do nurtu krajobrazów topograficznych? Jak walczył o dowartościowanie pejzażu jago gatunku malarstwa? Dlaczego namalował kilkadziesiąt widoków katedry w Salisbury? Co łączyło go z Delacroix i Gericault, mimo że nigdy nie odwiedził Francji?
JMW Turner, „Deszcz, para i prędkość – Wielka Kolej Zachodnia”, 1844, olej na płótnie, 91 x 122 cm, National Gallery, Londyn
JMW Turner (1775 – 1851) – wizjoner, eksperymentator, malarz żywiołów; pozostawił po sobie ponad trzydzieści tysięcy prac na papierze, 2000 akwarel i 550 obrazów olejnych. Jak przekształcał podstawowe dla malarstwa romantycznego kategorie malowniczości i wzniosłości? W jaki sposób odkrycia naukowe wpływały na proces radykalizacji jego języka malarskiego? Co rzeczywiście rozumiał pod pojęciem malarstwa historycznego? Jaką cenę zapłacił za artystyczną bezkompromisowość? I dlaczego słynny, choć ledwo widoczny królik z obrazu „Para, deszcz i szybkość” to jednak zając?