OBLICZA WCZESNEGO BAROKU
OBLICZA WCZESNEGO BAROKU cykl 3 [...]
cykl 4 wykładów online 1- 22 kwietnia 2025
WTORKI GODZ. 20.00
dla posiadaczy karnetów udostępniamy nagrania wykładów na 7 dni po zakończeniu cyklu
Przemysław Głowacki jest historykiem sztuki, który od wielu lat zajmuje się popularyzacją wiedzy o sztuce. Jest nauczycielem, wykładowcą akademickim (m.in. Akademii Sztuk Pięknych) oraz edukatorem muzealnym. Wiele lat pracował w Muzeum Narodowym w Warszawie, gdzie pełnił obowiązki zastępcy kierownika Działu Edukacji. Obecnie współpracuje z wieloma instytucjami kultury m.in. z Zamkiem Królewskim w Warszawie, gdzie prowadzi swój autorski kurs historii sztuki. Jest jednym z pomysłodawców oraz organizatorów projektu Wyprawy ze Sztuką. Był jednym z założycieli Forum Edukatorów Muzealnych oraz współinicjatorem polskiej edycji międzynarodowej akcji społecznej Dzień Wolnej Sztuki. Jest członkiem Międzynarodowego Komitetu Muzeów (ICOM). W 2007 roku otrzymał odznakę „Zasłużony dla kultury polskiej”. Prowadzi portal o sztuce, muzeach i wystawach artdone.pl.
Początek XX wieku to niezwykły wybuch bardzo radykalnych, awangardowych kierunków w sztuce. Obok kubizmu, do najbardziej znaczących należały tendencje ekspresjonistyczne. We Francji była to grupa fowistów, która w 1905 roku wywołała taki szok, że jej członkowie zostali określeni mianem „dzikich bestii”. Czy obecnie malarstwo z tego kręgu wzbudza w nas aż takie emocje? W najnowszym cyklu wykładów będziemy mogli się o tym przekonać. Poznamy historię fowizmu, a szczególną uwagę zwrócimy na genezę tego artystycznego fenomenu. Czołową postacią był tam Henri Matisse i dlatego dokładnie przyjrzymy się jego twórczości właśnie z tego okresu. Naszymi bohaterami będą też Maurice Vlaminck i Kees van Dongen. Ten pierwszy był jednym z najbardziej bezkompromisowych członków tego ugrupowania. Kees van Dongen, pochodzący z Holandii, po okresie fowistycznym i zmodyfikowaniu swojego stylu, odniósł znaczący sukces m.in. jako portrecista.
Chociaż datą kojarzoną z fowizmem w historii sztuki jest rok 1905, to początków tego kierunku należy upatrywać kilka lat wcześniej. Jego geneza jest szczególnie interesująca i sięga do kilku źródeł. Ogromne znaczenie miało rosnące od początku XX wieku zainteresowanie twórczością Vincenta van Gogha. Intensywność koloru zaczerpnęli też fowiści z popularnego wtedy neoimpresjonizmu. Tendencje prymitywizujące płynęły z oglądania dzieł Paula Gauguina, ale również sztuki pozaeuropejskiej oraz późnośredniowiecznej. Siła barwy oraz działanie emocjonalne było też inspirowane doświadczeniami plenerowymi, jednak kluczowe było indywidualne podejście każdego twórcy. Wykład będzie okazją do prześledzenia dziejów fowizmu i poznania uczestników tego krótkotrwałego, ale kluczowego zjawiska artystycznego początków XX wieku.
Henri Matisse miał swoją pierwszą wystawę kiedy był już dobrze po trzydziestce. W tym czasie był jednak jednym z najbardziej radykalnych artystów, którzy tworzyli w Paryżu. Nie można się więc dziwić, że stał się centralna postacią rodzącego się wtedy fowizmu. Charakterystyczna dla tego kierunku ostrość i bezkompromisowość formy będzie jedynie fazą w jego artystycznej działalności. Na wykładzie zajmiemy się dość krótkim, ale kluczowym dla rozwoju artysty okresem. Przyjrzymy się, jak uczestniczył w kształtowaniu się fowizmu, tworzył w momencie jego apogeum oraz zastanowimy jak szybko jego twórczość uległa metamorfozie i na ile odeszła od fowistycznych wzorców.
Maurice Vlaminck otwarcie kontestował tradycję sztuki, a Vincenta van Gogha kochał bardziej niż swojego ojca. Rzeczywiście ten francuski malarz był jednym z najbardziej postępowych artystów początku XX wieku i czołowym przedstawicielem grupy fowistów. Zainspirowany innowacyjnym podejściem do koloru swojego idola, formułę ekspresjonistyczną doprowadził do ekstremalnej granicy. Posługiwał się ostrymi, kontrastowymi barwami i zdeformowaną, czasem bliską abstrakcji formą. Na wykładzie obejrzymy bogaty wybór prac Vlamincka z okresu fowistycznego, ale również poznamy kolejne fazy jego twórczości. Sprawdzimy jak szybko zaczęły pojawiać się u niego elementy zaczerpnięte z dzieł Paula Cézanne’a oraz jak bardzo zbliżył się pod koniec życia do odrzucanego początkowo malarstwa dawnego.
Dla pochodzącego z Holandii Keesa van Dongena związki z francuską grupą fowistów były tylko epizodem w jego długiej i bogatej karierze. Był nie tylko malarzem, ale również ilustratorem, chętnie zajmował się grafiką i rysunkiem. Szybko przeniósł się do Paryża, gdzie stał się jedną z najważniejszych postaci życia artystycznego Montmartre, a pracownię wynajmował w tym samym miejscu co Pablo Picasso. W okresie fowistycznym van Dongen był łącznikiem tego środowiska z podobnie radykalną, niemiecką grupą Die Brücke. W późniejszym okresie twórczość artysty straciła na ostrości wyrazu na rzecz większej stylizacji i elegancji. Swoimi portretami, głównie kobiecymi, malarz doskonale wpisywał się w klimat okresu międzywojennego.